Niezależność Iberii i Lazyki (Egrisi) była ciągle zagrożona.
Pierwsza z nich najczęściej zmagała się z odwiecznym naporem sąsiedniej Persji, druga
zaś była szczególnie narażana
przez Bizancjum. Walki przebiegały ze zmiennym szczęściem.
Gruzińskim królom raz udawało się odeprzeć wrogie armie,
kiedy indziej pustoszyły one kraj a władca stawał się wasalem
którejś z politycznych potęg. W walce z Persami stracił
życie Wachtang Gorgasali,
uznawany za jednego z najwybitniejszych władców Iberii. Jego
zasługą jest m.in. przeniesienie
stolicy z Mcchety do Tbilisi (VI w.) oraz stworzenie autokefalicznego kościoła,
którego najwyższym patriarchą był odtąd katolikos.
Wyczerpujące wojny z sąsiednimi imperiami przyniosły państwom
gruzińskim utratę niezależnego bytu w VI wieku. Lazyka (Lazyka) stała
się faktycznie bizantyjską prowincją, z kolei Iberia stała się areną
zaciętej rywalizacji persko-bizantyjskiej. Ostateczną klęskę obu
królestwom przyniósł najazd
Arabów w 654 r., którzy
obrócili w ruinę wiele miast m.in. dawną stolicę państw
zachodniogruzińskich, czyli Ciche-Godżi. Pozostałą przy życiu ludność
islamscy zdobywcy gnębili uprowadzaniem w jasyr i krwawym tłumieniem
jakichkolwiek przejawów buntu. Mimo swej bezwzględności
arabscy władcy stymulowali rozwój gospodarczy poprzez
specjalne przywileje dla rzemieślników i kupców a
Tbilisi wyrastało na jedną z głównych metropolii Bliskiego
Wschodu. Wraz ze wzrostem samodzielności arabskich
namiestników ich rządy stawały się bardziej znośne dla
miejscowej ludności a nawet zyskiwały jej poparcie. Ziemie zachodniej
Gruzji dość szybko przeszły ponownie pod kuratelę Bizancjum, zaś emirat
arabski utrzymał się aż do początków XII w. na terenach
wokół Tbilisi.