W Erywaniu zamieszkali¶my u Ormian, których poznali¶my rok wcze¶niej nad Jeziorem Sewan. Dzięki temu bez plecaków zwiedzili¶my kompleks katedralny Apostolskiego Ko¶cioła Ormiańskiego w Eczmiadzynie i centrum stolicy Armenii. Tam też jedli¶my najpyszniejsze smażone bakłażany przygotowywane przez "babcię". "Dziadek" natomiast na ¶niadanie, obiad i kolację częstował mnie domowym koniakiem. Generalnie, co chwilę był jaki¶ posiłek, który trwał, aż stół nie opustoszał.
Po miłym spotkaniu z przyjaciółmi ruszyli¶my na południe przez Jegegnadzor do Vajk. Stamt±d autostopem dojechali¶my do Goris, gdzie zwiedzili¶my jaskinie zamieszkałe przez ludzi w czasach przed narodzeniem Chrystusa. Z Goris autostopem dojechali¶my do Szuszi.