lokalizacja: Stare Miasto w Tbilisi
Na widokówkach z Tbilisi najczęściej gości właśnie kościół Metechi. Zachwyca wyjątkowo urokliwym położeniem na wyniosłej skale pionowo opadającej do wód rz. Mtkwari.
Pierwszy kościół istniał tu podobno już w V wieki. W jego kryptach miała spocząć gruzińska męczennica – księżniczka Szuszanik, którą własny mąż chciał torturami zmusić do nawrócenia na zoroastryzm by przypodobać się perskim patronom.
„Metechi” znaczy mniej więcej „miejsce na pałac”. Rzeczywiście, obecny kościół jest ostatnim świadectwem sporego kompleksu pałacowego, który istniał tu przynajmniej od czasów królowej Tamar. I jak to było z większością gruzińskich zabytków, ów pałac był kilkukrotnie zrównany z ziemią i odbudowany. Po zagładzie miasta w 1795 r. z rąk Persów, pałac przestał istnieć.
Wkrótce potem władze carskie zamieniły ocalały kościół w więzienie, istniejące aż do 1935 r. Więziono w nim m.in. znakomitego dramaturga Aleksandra M. Pieszkowa, znanego bardziej jako Maksym Gorki.
W tym miejscu rzeka jest najwęższa a zatem już w antycznych czasach zbudowano tam strategiczny most. Kiedy chrześcijańskie Tbilisi padało łupem muzułmańskich najeźdźców, na moście tym zmuszano mieszkańców do przyjęcia islamu. Niepokorni ginęli w nurcie rz. Mtkwari.
W latach 70-tych Metechi stało się teatrem, aż w końcu - po prawie dwustu latach – znów powróciły msze święte i nabożeństwa.
Tuż przy kościele stoi bardzo charakterystyczny pomnik króla Wachtanga Gorgasali na koniu.
Spod murów świątyni roztaczają się malownicze widoki na twierdzę Narikala i starówkę, które leżą tuż za rzeką.