Adżaria kojarzy się zazwyczaj z czarnomorskimi plażami, polami herbaty oraz gruzińskim islamem. Do Adżarii przylgnęło określenie "muzułmańska Gruzja". W miejscowym krajobrazie widać więcej meczetów niż kościołów, zaś w adżarskiej kulturze nadal są obecne islamskie i tureckie elementy. Chociaż Adżarowie nigdy nie zatracili znajomości języka gruzińskiego, to różnice religijne stały się pretekstem dla ateistycznych władz sowieckich do ustanowienia autonomii terytorialnej, która formalnie istnieje do dziś.
Stolicą regionu jest portowe Batumi, znane chociażby z piosenki polskich "Alibabek". W miejscu dzisiejszego miasta antyczni Grecy z Miletu założyli handlową faktorię o nazwie Batys. Jednym z najcenniejszych zabytków Adżarii jest doskonale zachowana starożytna twierdza w Gonio, nad Morzem Czarnym. Na powierzchni prawie 5 hektarów wznosi się tam warownia, której aż 18 baszt i grube mury wznieśli sami Rzymianie.
Adżarski meczet
Współczesna Adżaria obejmuje fragment terenów dawnego gruzińskiego królestwa Tao-Klardżeti, które już w XVI wieku popadło w tureckie jarzmo. Zarówno w dzisiejszej Adżarii, jak i na sąsiednich terenach północno-wschodniej Turcji, zachowało się mnóstwo fortyfikacji, pałaców i budowli sakralnych wzniesionych przez Gruzinów na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia.
Nadmorskie miejscowości Adżarii co roku przyciągają tysiące turystów. W czasach sowieckich wybrzeże zaroiło się od hoteli i kurortów, z których największą renomę zyskało Kobuleti. W samym Batumi występują kamienne plaże. Aby cieszyć się nadmorskim piaskiem trzeba ruszyć pod turecką granicę do Sarpii lub w kierunku Kobuleti.
Do 2004 roku Adżaria była na wpół niezależnym "księstwem". Autorytarną władzę w regionie sprawował Aslan Abaszydze. Karierę rozpoczynał jako aparatczyk partii komunistycznej, w czym nie przeszkodziło mu jego arystokratyczne pochodzenie z książęcego rodu, który przez wieki władał regionem. Taki ewenement doskonale ilustruje określenie "Czerwony Sułtan", którym Abaszydzego nazywała opozycja.