Po roku 1994 do Gruzji zaczęły napływać zagraniczne inwestycje i powstały pierwsze większe spółki typu joint-venture. Zewnętrzny kapitał ulokował się m.in. w przemyśle winiarskim, wydobywczym, w produkcji napojów oraz telekomunikacji.
Wyjątkowym rozdziałem inwestycji jest sektor paliwowo-energetyczny, którego najwartościowszą częścią jest przesył ropy i gazu ziemnego z basenu Morza Kaspijskiego do zachodnich odbiorców. Początkiem tych inwestycji był nieznacznej przepustowości ropociąg z Azerbejdżanu do terminalu w gruzińskiej Supsie nieopodal miasta Poti. Największym przedsięwzięciem jest jednak ropociąg Baku - Tbilisi - Ceyhan, budowany przez wielonarodowe konsorcjum, którego największym udziałowcem jest British Petroleum (BP). Wartość tej inwestycji określa się na 3 miliardy dolarów. Obecnie trwa napełnianie tej wielkiej rury ropą, która pochodzi ze złóż azerskich, ale w przyszłości ma nim popłynąć również "czarne złoto" z bogatych pól naftowych Kazachstanu. Drugą inwestycją tej skali jest gazociąg z Baku przez Tbilisi do Erzurumu we wschodniej Turcji. Zakończenie budowy przewidziano na 2006 rok a jej wartość to 2,5 mld dolarów.
Obydwie wielkie inwestycje przynoszą Gruzji bezpośrednie zyski w postaci opłat tranzytowych i pewnej liczby miejsc pracy. Nie można jednak pominąć ogromnych korzyści politycznych i gospodarczych. Tranzyt strategicznych surowców przyciąga uwagę (i pieniądze) państw oraz koncernów, w których interesie leży stabilność i rozwój gospodarczy krajów tranzytowych, co pozwoli zabezpieczyć a nawet pomnożyć zainwestowane środki. Obydwa rurociągi mogą stać się instrumentem oddziaływania Gruzji na zachodnich partnerów a zarazem są wsparciem w polityce zmniejszania zależności od Rosji i budowania z nią bardziej partnerskich stosunków.
Zagraniczna pomoc dla Gruzji ma zróżnicowany charakter i źródła. Duże znaczenie ma pomoc stricte humanitarna, której głównym adresatem są uciekinierzy i ofiary czystek etnicznych z terenów Abchazji i Osetii Południowej. Z kolei kluczową rolę w stabilizowaniu gospodarki odegrały kredyty udzielone przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy. Ostatnimi laty, w ramach współpracy z MFW, rząd rozpoczął wdrażanie Programu Zmniejszenia Ubóstwa i Wspomagania Rozwoju (Poverty Reduction and Growth Facility Program), ponadto w 2002 r. Gruzja otrzymała 30 mln pożyczki z Funduszu i 55 mln z Banku Światowego.
Wśród państw największym wsparciem dla Gruzji wyróżniają się Stany Zjednoczone, które prowadząc globalna politykę dostrzegają na Kaukazie żywotne interesy polityczne i gospodarcze. Rząd amerykański działa w Gruzji poprzez rozmaite instrumenty: np. specjalistyczne programy zadaniowe np. "Train and equip" (Wyszkól i wyposaż) dla gruzińskiej armii, specjalne dotacje celowe np. w 2004 roku na przeprowadzenie i monitoring wyborów parlamentarnych, wielobranżowe programy typu "Challenges of Millennium" (Wyzwania tysiąclecia), pomoc ekspercką. Jednak stosunkowo najwięcej amerykańskich środków do Gruzji płynie poprzez agendę rządową - USAID (United States Aid for International Development). O skali wsparcia USA świadczy fakt, że Gruzja zajmuje drugie miejsce (pierwsze Izrael) pod względem wartości amerykańskiej pomocy w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
W zamian za amerykańskie wsparcie finansowe i polityczne (wobec Rosji) Gruzini wysłali kontyngent około 800 żołnierzy do Iraku, czego pozytywnym skutkiem ubocznym jest przeszkolenie wojska w warunkach bojowych i nabywanie kompatybilności operacyjnej z armiami NATO (do którego aspiruje Gruzja).
Państwa europejskie, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz instytucje Unii Europejskiej także wspierają na różne sposoby gruzińskie przemiany lecz polityczne zaangażowanie i nominalna wartość ich pomocy jest mniejsza od amerykańskiej. Na uwagę zasługuje infrastrukturalny program TRASECA oraz programy eksperckie w kluczowych dziedzinach, w czym istotną rolę odgrywają Polacy.