Jeszcze do niedawna miejscowy dialekt gruzińskiego był jedynie językiem mówionym. Miało to związek z faktem, że Gruzini wypędzeni do Iranu 440 lat temu byli ludźmi prostymi i niepiśmiennymi, stąd też brak zapisków jakichkolwiek legend, podań czy pieśni. W efekcie alfabet gruziński dotarł do Fereydunshahr bardzo późno, tym bardziej, że irańscy Gruzini mogli się zetknąć ze swoimi rodakami z Gruzji dopiero w latach sześćdziesiątych, kiedy to sowieckie delegacje złożone m. in. z Gruzinów właśnie, zaczęły przyjeżdżać do Iranu na targi. Mimo to, na rzeczywiste i zauważalne zagoszczenie alfabetu gruzińskiego w Fereydunshahr, trzeba było zaczekać aż do końca lat dziewięćdziesiątych. Nastąpił wówczas wzmożony rozwój nowych środków komunikacji i przesyłania informacji, m.in. Internetu. Obecnie, dzięki wizytom miejscowych Gruzinów w Gruzji i sprowadzanych z niej książkom, alfabet gruziński w końcu zaistniał na ulicach Fereydunshahr: bardzo często nazwy sklepów i restauracji, informacje o ich działalności, a także informacje o właścicielu zapisywane są zarówno w alfabecie gruzińskim, jak i w alfabecie arabskim.
Sklep mięsny we wsi Sibak
Sklep ze słodyczami w mieście Fereydunshahr
Bar w Fereydunshahr
Jeśli chodzi o dialekt, którym posługują się mieszkańcy miasteczka, to rozwijał się on w oderwaniu od języka gruzińskiego, zachowując przez to jego archaiczne formy, takie jak używanie 36, a nie 33 głosek, oraz przyjmując słownictwo z języka perskiego. W efekcie takie słowa jak "chleb", "woda" czy "dobrze" mają źródłosłów gruziński, podczas gdy wyrazy nazywające nowe sprzęty czy zjawiska zostały zaczerpnięte z perskiego. Przyjmowane nowych perskich słów wynika z niewielkiej populacji Gruzinów w Iranie, przez co nie są w stanie inicjować w swojej społeczności zmian w słowach narzuconych przez otaczający ich język perski. Obecnie dialekt gruziński, którym posługują się mieszkańcy Fereydunshahr jest pełen nie tylko perskich nazw nowych sprzętów czy zjawisk, ale także perskich czasowników odmienionych zgodnie z zasadami języka perskiego i liczebników. Struktura dialektu jest przyczyną, dla której Gruzini przybywający do Gruzji z Iranu mają problemy z nauczeniem się współczesnego języka gruzińskiego. Jakby tego było mało, Gruzin z Fereydunshahr, posługujący się dialektem, raczej nie porozumie się z mieszkańcem Tbilisi.
Pisząc o dialekcie gruzińskim w Iranie nie sposób nie wspomnieć o powtórzonej przez kilku naszych rozmówców opowieści o mieszkańcach Afus, niewielkiej gruzińskiej wioski leżącej niedaleko Fereydunshahr. Podobno przed wieloma laty, ludzie z Afus przyrzekli sobie, że porzucą język przodków na rzecz języka perskiego. Do podjęcia takiej decyzji popchnęła ich świadomość tego, że bez znajomości języka perskiego skazują samych siebie na izolację, a przez to na biedę. Według miejscowych przekazów, po zmianie używanego języka, mieszkańcom Afus rzeczywiście poprawiły się warunki materialne. Jednak współcześni mieszkańcy Afus, mimo nieposługiwania się językiem gruzińskim, są w pełni świadomi swoich korzeni i żałują decyzji swoich przodków. Młodzi mieszkańcy wsi próbują samodzielnie opanować dialekt gruziński, co z kolei może świadczyć o zmianach w ich podejściu do swojego pochodzenia.
Irański Gruzin ze wsi Czoq Jurt. Na jego radzieckim motorze Iż, Planieta 5 jest naklejony napis sikvaruli, a drugiej strony można przeczytać samszoblo, co oznacza "kocham swoją ojczyznę".
Nauczanie języka gruzińskiego w Fereydunshahr, napotyka na wiele barier. Pomimo tego, że w 15. artykule irańskiej konstytucji jest zapisane, iż "używanie lokalnych i autochtonicznych języków jest dozwolone na równi ze statusem języka perskiego, zarówno w publikacjach, massmediach jak i przy nauczaniu literatury w szkolnictwie", oficjalna nauka miejscowego dialektu gruzińskiego nigdy nie była możliwa. Sprawę komplikuje fakt, że dialekt gruziński nie był zapisywany, przez co jego nauka jest praktycznie możliwa jedynie w domu, w kręgu rodziny i znajomych. Jeśli chodzi o właściwy język gruziński, to jego nauka jest jeszcze bardziej utrudniona. Podejmowane przez miejscową społeczność próby nauczania języka gruzińskiego, były torpedowane przez lokalne władze, jednak należy zaznaczyć, że w ostatnich latach dwie osoby podjęły się zmiany tego stanu. Pierwszą z nich była Gruzinka z Gruzji, Hatuna Galdava, która ożeniła się z miejscowym Gruzinem i po przyjeździe do Fereydunshahr przez pewien czas osobiście nauczała miejscowych języka gruzińskiego. Drugą osobą jest Ali Muliani, autor podręcznika do nauki języka gruzińskiego pt. "Samouczek języka gruzińskiego". Podręcznik ten, choć wedle słów samego autora napisany ponad 10 lat temu, został wydany i rozpowszechniony wśród irańskich Gruzinów zaledwie trzy lata temu, dzięki wsparciu finansowemu gruzińskiego Ministerstwa Diaspory, bez czego wcześniej nie było to możliwe. Autor podręcznika, poza napisaniem i dystrybucją książki, również osobiście nauczał miejscowych Gruzinów, jednak ze względu na presję wywieraną na nim przez władzę, porzucił tą działalność.
Autorzy wraz z Alim Mulianim i jego rodziną.